Witajcie! Z powodów prywatnych niestety nie udało mi się dokończyć tygodniowego wyzwania, jednak na pewno do tego pomysłu za jakiś czas wrócę.
Dzisiaj chciałabym opisać jak wygląda praca na planie, z różnych perspektyw. Pamiętajcie, że dużego doświadczenia nie mam, jednak już mogę niektórych przestrzec przed ofertami, które jedynie wykorzystują człowieka.
Wszystko zależy od planu i produkcji! Są takie, na których wszystko jest dość dobrze zorganizowane, jednak do tej pory trafiłam na jeden a i tak zdarzały się wpadki.
Jako statysta
To chyba najbardziej niewdzięczna rola. Zazwyczaj trzeba zjawić się na planie dość wcześnie i zostaje się do wieczora. Dodatkowo rzadko kiedy statyści dostają porządny obiad albo mogą korzystać z kateringu między ujęciami. Do dyspozycji jest jedynie woda, herbata, kawa. Podczas gdy reszta ekipy, kiedy zgłodnieje, zawsze może sięgnąć po bułkę, sałatkę, czy jakieś inne cuda. Bez statystów ciężko byłoby zrobić jakikolwiek serial, czy film. Jednak z tego, co dowiedziałam się od ludzi, którzy od lat w tym siedzą, stawki nie rosną. Za statystowanie dostaje się około 50zł, przy reklamach 100zł (nie zawsze, ale tak najczęściej). W umowie jest zaznaczone, że to stawka za 12 godzin pracy i w razie czego tyle musicie zostać albo i dłużej. Wtedy liczone są nadgodziny, jednak równie żałosne. Praca za 4zł na godzinę, proszę... Oczywiście są sytuacje, że na planie jesteście krócej, tylko ciężko trafić. Nigdy wam nie powiedzą prawdy :)
Często zdarza się, że musicie przesiedzieć kilka godzin, zanim wreszcie postanowią was zaangażować. I co robić? Można się porządnie wynudzić. Wydaje się, że co to takiego, posiedzieć trochę, ale po czasie staje się to męczące. Sama rezygnuję z propozycji statystowania, widzę jak się statystów traktuje i to bardzo nieładne.
Epizodysta
Póki co szczyt moich doświadczeń! Dość przyjemna sprawa. Zazwyczaj woła się epizodystę na plan o konkretnej godzinie, po nagranej scenie można się zebrać do domu. Oczywiście pod warunkiem, że zdjęcia odbywają się w mieście, w którym mieszkacie. Zdarzyło mi się, że były poza Warszawą i wtedy musiałam czekać. Ostatnio nawet o 11:45 miałam transport na plan (był prawie godzinę drogi od Warszawy), moja scena miała być jako ostatnia, koło 18. Niestety wszystko się tak przesunęło, że nie nagraliśmy jej i miałam zmarnowany cały dzień. W prawdzie wynagrodzenie dostałam, ale i tak byłam poirytowana bo to wiązało się z kolejnym dniem na planie. Stawki są o wiele lepsze, niż w przypadku statystowania i nikt nie żałuje jedzenia. Na pewno presja większa bo jednak rola mówiona, której trzeba się nauczyć. Często tekst się trochę zmienia albo koncepcja. Zamieszania sporo, dużo od was zależy. Wydaje mi się, że ze względu na doświadczenie teatralne i youtubowe, nie stresuje mnie to tak bardzo.
Rola główna
Wczoraj usłyszałam historię o dziewczynie, która grała główną rolę w jednym z odcinków paradokumentów typu 'Dlaczego ja?', biedna tak się zestresowała, że nagranie setki zajęło im ponad godzinę. Setki to sceny, w których aktor mówi do kamery, są bardzo krótkie i zazwyczaj nagranie ich to kwestia 10minut. Minusy są takie, że na planie trzeba być zazwyczaj cały dzień. W zależności od produkcji, scen może być nawet 12, stron tekstu 50, czasu niewiele, nawet bez chwili na odpoczynek. Stawki lepsze i wiadomo, większy fejm!
Członek ekipy
Wyobraźcie sobie, że ci wszyscy ludzie (dźwiękowiec, scenarzysta, reżyser itd.) są na planie od samego rana, żeby wszystko przygotować. Pracują dziennie po 12 godzin i również nie mają czasu na odpoczynek. Muszą być stale skupieni i panować nad sytuacją. Zarabiają naprawdę dobre pieniądze, ale kosztem życia prywatnego. Rzadko kiedy miewają wolne weekendy. Chyba sobie nie wyobrażam czegoś takiego. Praca nad danym projektem może trwać nawet 3 miesiące.
Pamiętajcie, że wszystko zależy od produkcji! To są moje doświadczenia i ludzi, z którymi rozmawiałam. Jeżeli macie zamiar spróbować, uważajcie. Jest pełno osób, które będą chciały was wykorzystać. 4zł za godzinę to żadna stawka! NIGDY nie decydujcie się na pracę za darmo. Często widuję ogłoszenia o nocnym planie bez wynagrodzenia albo jakieś 20zł bo przecież można zobaczyć jak kręci się film! Co za łaska :)
'Górnik to ma ciężką robotę a nie aktor', oczywiście. Ktoś zawsze będzie miał gorzej, tylko to nie oznacza, że zmęczenie nie dotyczy tej drugiej osoby.