Cześć! Jutro czeka mnie egzamin z biologii i genetyki, ale oficjalnie się poddaję. Niedługo jadę kupić sobie buty na poprawę humoru, nie jestem w stanie nic przyswoić.
Chcę wam dzisiaj przedstawić róż w którym jestem zakochana od samego początku, dostałam jego próbkę razem z podkładem mineralnym, jako gratis. Mimo, że to próbka, używam go już ponad miesiąc albo może i dwa a wciąż zostało dość dużo.
Annabelle Minerals, w kolorze Romantic, który jest po prostu przepiękny. Według mnie świetny dla blondynki o tak jasnej cerze, jak moja. Kosztuje 30zł, za 4g. To proszek, zatem wydajny niesamowicie. Sam fakt, że swój tester mam tak długo o czymś świadczy. Bardzo ładnie utrzymuje się ba buzi i dobrze rozprowadza. Ma lekkie, świecące drobinki, ale nie ma efektu choinki na buzi. To subtelne.
Trzeba uważać z ilością, żeby nie zrobić sobie plam no i samo nakładanie na początku może sprawić kłopot bo jednak produkt gdzieś tam się posypie. Jestem pewna, że kupię go ponownie, chociaż teraz chodzi za mną jeden z wytworów Chanel. Polecam zamówić sobie próbki, są bardzo tanie a i tak starczą na długo.
Swoją drogą, moja cera wcale nie jest taka idealna jak na zdjęciach, pamiętajcie, że to kwestia oświetlenia. W PS co prawda niczego nie poprawiam, ale w rzeczywistości na pewno wygląda to trochę inaczej. Acz teraz już się poprawiło i jest niemalże jak przed rewolucjami :)